Przejdź do głównej zawartości

Kandyzowane owoce na święta - przygotowań czas start

Czas start!
Świąteczne przygotowania czas zacząć. W zeszłym roku tyle się działo, że atmosferę świąt poczuliśmy dopiero 23 grudnia. W tym roku już w listopadzie myślami byłam przy świątecznych wianeczkach, pierniczkach, świeczkach, lampkach i choinkach.
A zaczęło się bardzo niewinnie delegacją do Niemiec.
To jeszcze nie był czas Weihnachtsmarktów, ale można już było kupić oblaty. Uwielbiam ten rodzaj pierniczków na podstawie z opłatka. Po wejściu do sklepu byłam już w innym świecie - ogarnęła mnie wszechobecna magia świąt. I choć po wyjściu (lżejsza o pieniążki, cięższa o całą siatkę pierniczków) trafiłam na nieprzystrojone jesienne ulice, to ten nastrój został ze mną do dziś.

 

oblaten lebkuchen
Źródło


Po powrocie do Polski nie pozostało mi nic innego jak powolutku uzewnętrzniać mój nastrój.
Zaczęłam od kandyzowania skórki pomarańczowej i cytrynowej:)
I właśnie teraz, opisując wam proces jej powstawania, sączę herbatkę z dodatkiem skórki cytrynowej:)
W weekend liczę na grzańca z moimi tworkami:)

 
Do rzeczy: przepis na KANDYZOWANĄ SKÓRKĘ CYTRUSOWĄ

grey_gull


Składniki:
  • 5 pomarańczy lub 6 dużych cytryn
  • 1 szklanka cukru (jeśli robimy na sucho) 1,5 szklani cukru (jeśli robimy w syropie)
  • 1 szklanka wody (jeśli robimy na sucho) 1,5 szklani wody (jeśli robimy w syropie)
  • opcjonalnie 2-3 łyżki miodu
  • opcjonalnie 1 laska wanilii do skórki cytrynowej
Przepis:
Wyszorowane owoce sparzamy wrzątkiem i zostawiamy na chwilę w tej wodzie. Owoce obieramy ze skórki jak najcieniej. Oddzielamy skórkę od owocu i wykrawamy maksymalną ilość białego miąszu.
Skórki kroimy w kształt, który nam odpowiada (paseczki, kwadraciki). Wkładamy do rondla lub głębokiej patelni, zalewamy wrzątkiem i gotujemy przez 15 minut. Po tym czasie odcedzamy skórkę, wkładamy z powrotem do rondla lub patelni, zalewamy wodą i wsypujemy cukier. W zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać wlewamy/ wsypujemy jedną szklankę jeśli chcemy wysuszyć skarmelizowaną skórkę, lub bierzemy przepis na 1,5 szklanki - jeśli skórkę chcemy przechowywać z syropem. Gotujemy aż do uzyskania gęstego sosu. Dla suchej skórki: wyjmujemy ją na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pozostawiamy przez noc do wyschnięcia. Dla skórki w syropie: przelewamy delikatnie ciepły sos ze skórką do słoika i pozostawiamy do wystygnięcia.
Skórkę w obu przypadkach przechowujemy w lodówce maksymalnie 6 miesięcy.

grey_gull

greygull

grey_gull

greygull

grey_gull

grey_gull

greygull
a teraz pora na krojenie:)

greygull

greygull
w gotowości do wrzątku
greygull

greygull
a teraz już w syropie

graygull
i syrop hops do słoika a skórka hops do syropu

greygull
a po wystygnięciu

greygull

grey_gull

grey_gull

grey_gull

greygull

Ja już zrobiłam i używam:) Powodzenia:)

Pozdrawiam,

Iwa


grey_gull

Komentarze

  1. Mam nadzieję, że można je jeść w ciąży, bo narobiłaś mi ochoty i zamierzam jutro narobić kilka słoików ;) Przy okazji chciałabym Cię zaprosić do wzięcia udziału w konkursie u mnie na blogu. Nagrodą jest pufa firmy Wajnert Meble.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można. Ja dziś robię pierniczki i mam zamiar ich użyć:) Smacznego!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Przechowaj mnie - DIY z okleiną z Lidla.

Przed świętami w ramach sprzątania postanowiłam zrobić dawno odkładane DIY. Kiedy nie miałam gdzie podziać szalików i rękawiczek z pomocą przyszedł karton po cukierkach z ulubionego dyskontu polaków:) Jak się okazało przy zakupie resztki cukierków można je sobie spakować do kartonika, choć kartonik to chyba mało trafne określenie.          Pudełko stało i czekało, a ja czekałam na odpowiednią folię do oklejenia. W końcu trafiłam na imitację białej deski. Nie chciało mi się bawić w oklejanie pudła tapetą - zbyt wiele zachodu. Bardzo fajny motyw zwłaszcza, że reszta pokoju jest jasna a szafka RTV z czarnego metalowego profilu. Poszło nawet gładko, folia (z Lidla) tnie się dobrze, łatwo przykleja. Nie jest niestety na tyle gruba aby niebieski deseń nie przebijał. Jeśli będziecie oklejać polecam wybrać grubszą okleinę albo pudełko bez wzorów.          Całość pracy: wymierzanie, przycinanie, oklejanie zajęło mi max 20 minut i to

Remont starego pokoju cz. 1

W zeszłym roku udało nam się wyremontować mój stary pokój w domu rodziców na wsi. Temat był ciężki o tyle, że znów robiliśmy wszystko sami i tylko w weekendy. Niesamowicie ciężko jest pogodzić pracę w tygodniu na etacie w korpo i weekendowe robótki ręczne przy kuciu, gipsowaniu, gładziach, tapetach, listwach i Bóg jedyny wie czym jeszcze. Kocham dom na wsi. Kropka. Kocham, ale do ideału brakuje mu bardzo wiele. Krzywe ściany, tymczasowe rozwiązania, które już od ponad 20 lat funkcjonują (jakoś), drewniane posadzki, przypadkowe tapety, wystające rury, itp. Praca remontowa w takim domu uczy pokory. Nasze pokolenia przyzwyczajone są do lepszych bądź gorszych standardów deweloperskich, prostych kątów, gładzi, urządzania. Tymczasem w takich domach, które budowały się przy okazji życia, po trochu, zdobycznie, tym co było pod ręką nie można zaczynać od koncepcji dekoracji, wnętrza. Trzeba je najpierw dogłębnie poznać, odkryć każdą bolączkę, zrozumieć dlaczego gniazdko wypada, podłoga